Pękają granice świata

Katja Kettu, Akuszerka
Świat Książki 2016
przekł. Bożena Kojro
Trudno napisać powieść wojenną, która byłaby melodramatem i jednocześnie w sposób serio stawiała pytania moralne. Kettu – młodej fińskiej autorce – w pełni się to udało. Akcja jej Akuszerki rozgrywa się w 1944 roku na północnym krańcu Finlandii, niedaleko granicy z ZSRR, pod okupacją nazistowską. Dzikie Oko, tytułowa akuszerka, to kobieta dysponująca tajemniczym darem leczenia i uśmiercania, reprezentująca nieujarzmioną siłę natury, budząca lęki zabobonnej ludności. Ucieka od mężczyzn, nie chce domu, w którym byłaby uwięziona i zmuszona do leczenia dzieci skazanych na śmierć z niedożywienia. Zakochuje się jednak w esesmanie, odchodzi za nim do obozu przejściowego, w którym zatrudnia się jako pomoc medyczna. Widzi w nim człowieka pięknego i czystego, choć ten ma na koncie udział w masakrze w Babim Jarze. Kobieta chce pomagać więźniom, nie wie, czemu w rzeczywistości służy obóz, ratuje przed rozstrzelaniem nastolatkę z lokalnego plemienia Skoltów.  Wszystko zmienia się jednak, gdy Dzikie Oko zachodzi w ciążę, a Finlandia podpisuje sojusz z ZSRR. Dotychczasowi więźniowie przejmują w obozie władzę i dziewczyna musi porzucić te wartości, których starała się strzec.
 
Kettu pyta o to, czy można oskarżyć kobietę, która za wszelką cenę chcę ratować swoje jeszcze nienarodzone dziecko. Równocześnie opowiada o dramatycznych zmaganiach wojennych na granicy fińsko-radzieckiej,  o splątanych losach uczestników wojny, o konflikcie między oświeconymi oficerami armii nazistowskiej i ciemnym ludem rdzennych mieszkańców Północy, których trudno przypisać do jakiejkolwiek znanej rasy. O kryzysie umysłu racjonalnego wydanego na pastwę przyrody północy. W tym wszystkim miejsce muszą znaleźć sobie jej bohaterki, bo to wysuwają się na plan pierwszy w stosunku do słabych mężczyzn. Podstępne, zaborcze, zaślepione, naiwne i chutliwe – Kettu rysuje portrety wielu postaci kobiecych, z których tworzy panoramę, wokół nich skupia swą opowieść. 
 
 
Ten tekst ukazał się pierwotnie w 41 nr „Polityki” (2016). 

Comments

Komentarzy

Jeden komentarz

  1. Motyw miłości do okupanta nośny jest i wraca w literaturze często. W "Sońce" mnie nie przekonał, ale wygląda na to, że Kettu poradziła sobie z nim lepiej. Poza tym Finlandia, czasu wojny i nie tylko, to dla mnie dość obcy literacko teren, więc jest i taki powód by sięgnąć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *