Honor rewolucjonisty

 

Albert Cossery, Szyderstwo i przemoc
 
WAB 2013

 

 
 
 
 
Ośmieszenie poprzez skrajne pochlebstwo – to właśnie rodzaj walki politycznej, jaki stosują bohaterowie Szyderstwa i przemocy, pierwszej powieści Cossery’ego wydanej w Polsce. To nazwisko i ten tytuł trzeba zapamiętać, bo należą do najważniejszych w kulturze zachodniej XX wieku.
Cossery, podobnie jak Camus, urodził się w północnej Afryce, w tym samym 1913 roku. W przeciwieństwie jednak do autora Człowieka zbuntowanego, całe życie poświęcił pisaniu o koloniach, wszystkie jego powieści rozgrywają się w Egipcie, nawet jeśli nie pisze o tym wprost. Cossery to klasyk literatury francuskiej i egipskiej, który za życia otrzymał wiele odznaczeń państwowych, wydano także jego dzieła zebrane. W Polsce jest on natomiast zupełnie nieznany, choć jego literatura należy już do kanonu postkolonializmu, a Szyderstwo i przemoc, wydane w 1964 roku, zostało nagrodzone i sfilmowane. Bohaterowie Cossery’ego to ludzie z marginesu, bezrobotni, pogardzani, uliczni filozofowie żyjący na granicy biedy i przestępstwa, którzy jednocześnie okazują się wolni w większym stopniu niż ci z warstw wyższych. Autor, wychowany w rodzinie mieszczańskiej, odrzuca zupełnie wartości klasy średniej i skupia się na budowaniu postaci wolnej od jakichkolwiek uwikłań społecznych.
W Szyderstwie i przemocy oglądamy świat na opak, rewolucję wyobrażoną, powieść ta stanowi pewnego rodzaju fantastyczną wariację na temat obalania władzy – bohaterowie Cossery’ego buntują się nie tylko przeciwko gubernatorowi i jego policji politycznej, ale i przeciwko samym regułom rewolucji. Gubernator, jego styl bycia, kochanka, spory z burżuazją: wszystko to budzi ich śmiech i śmiechem też chcą go pokonać:
 
Heykala zafascynowała bezczelna głupota tego typa, gubernator wzbudził w nim prawdziwą namiętność. Poziom tragicznej bezmyślności, na jaki zdołał się wznieść, zasługiwał na podziw. Wzorowo wręcz uosabiał rządzącą światem tępotę. Heykala przerażało czasami, że ów człowiek budził w nim tak wielką, bez mała wyuzdaną, fascynację.
 
Obiektem kpiny pada więc tutaj wszystko: władza, edukacja, policja polityczna, której oficer czuje się rozczarowany poddaniem Karima (znika bowiem przeciwnik i policja traci swój sens istnienia), rewolucja, bo jak mówi Heykal, zamiana jednego rządzącego na innego jest bez sensu, wszyscy politycy są w gruncie rzeczy tacy sami. Tutaj właśnie rysuje się wielkość Cossery’ego – potrafi on za pomocą bardzo subtelnych środków (francuska szkoła klasycyzmu nie pozwalająca na nadmiar ekspresyjności – oto podstawa jego warsztatu) skonstruować obraz świata kompletnie bezsensownego, pozbawionego jakiejkolwiek wartości. Nie jest to jednak diagnoza pesymistyczna, nie znajdziemy tu też pochwały nihilizmu, bo na to nie pozwala ani humor, ani ironia, za pomocą których autor buduje swoją powieść. Cossery upatruje wartość i sens egzystencji w odmowie poddania się prądowi, jego postacie w imię autentyczności odrzucają wszystkie powszechnie akceptowane życiowe priorytety: stanowiska, tytuły, majątek, nawet miłość. Szukają szczerości i dlatego prawdziwą sympatią obdarzają jedynie dzieci oraz wariatów. Choroba psychiczna jest tu ostatecznym uwolnieniem, bo „na zewnątrz nie ma niczego, czego można by żałować”. To właśnie konwencja nas zniewala – zdaje się mówić Cossery, to ona sprawia, że akceptujemy bezsensowne nakazy, podejmujemy absurdalne działania.
Całe pisarstwo Cossery’ego okazuje się takie jak jego bohaterowie – zrewoltowane i uliczne. Choć jego biografia czyni z niego typowego autora postkolonialnego, to jednak w powieściach nie widać wiążącej się z tym nurtem warstwy ideologicznej, choć to właśnie zainteresowanie nurtem postkolonialnym sprawia, że ten absolutnie nonszalancki pisarz jest teraz czytany na nowo.  Cossery to jeden z autorów, których zaliczyć trzeba do nowego kanonu – światowego kanonu literatury. Wcześniej wiele pisali o nim Francuzi, nagradzając go przede wszystkim za zasługi dla kultury frankofońskiej, teraz zaś jego twórczość budzi coraz szersze zainteresowanie poza Francją, ostatnio w Stanach Zjednoczonych ukazało się kilka przekładów jego powieści (Szyderstwo i przemocnosi po angielsku tytuł The Jokers). To, co przyciąga do Cossery’ego, to sympatia dla postaci, ale też skłonność do sarkazmu, złośliwość, za którą autor ukrywa skrupulatnie odmierzaną wściekłość społeczną. Jego styl wydaje się nonszalancki, ale w rzeczywistości jest skrajnie wypracowany, błyskotliwy i zdystansowany.  Porównuje się go do Gorkiego lub Dostojewskiego, a nie bez znaczenia jest też fakt, że do świata literackiego wprowadzał Cossery’ego Henry Miller. Warto więc po niego sięgnąć, miejmy też nadzieję, że Szyderstwo i przemoc nie pozostanie jego jedyną przetłumaczoną na język polski powieścią.

Comments

Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *