Wypisy – Bonowicz

Świąteczne popołudnie Znowu wspominamy Oświęcim i nasze szczęśliwe łąkito jak się chodziło do żab perkozów kto gdzie mieszkałjak nazywali się sąsiedzi (Fariaszewscy). Na spacerachrwało się szczaw margerytki rozkładało koc nad Sołąowijał nas bezpieczny dym z domów. Ojciec mówi:coraz częściej śni mi się że wracam do Oświęcimiaz Krakowa z różnych innych miejsc. Wojciech Bonowicz, Echa, Biuro… Czytaj dalej Wypisy – Bonowicz