Fot. http://3.bp.blogspot.com/-6BaQDMQQUpk/TmZ3n52j8_I/9588.jpg Marcin Świetlicki Polska 2 I kiedy, mimo wszystko, wzięli mnie za swego poetę. I kiedy, zamiast odczekać ironiczną gorzką chwilę i tryumfalnie zaprzeczyć – stanąłem w ordynarnym świetle, mrużąc oczy. I kiedy (tego nie powiem, ale to jest, jest!)