Andrzej Stasiuk o Witoldzie Gombrowiczu:
Gdzieś kiedyś usłyszałem nagranie jego głosu, jak coś czyta czy przemawia. Wysoki, piskliwy ton kompletnie już niemęski i daleko jeszcze niekobiecy. Jak styropianem po szkle. Wyobraziłem sobie, że tym głosem przemawia do mnie, przekonuje albo beszta, i dostałem gęsiej skórki. Albo że mi czyta to, co napisał i potem już nigdy po niego nie sięgnąłem.
(Felieton Kroniki beskidzkie i światowe w „Tygodniku Powszechnym”)
Coś dziwnego z tym systemem komentarzy. Napisałem, że tutaj można posłuchać Gombrowicza z Radia Wolna Europa. Głos, który rzeczywiście nie porywa… Raczej jest irytujący.
http://www.youtube.com/watch?v=tlHYJHkmsLA