Wypisy – Mariusz Grzebalski















Przegląd prasy
Słyszę o poetach z mojego rocznika, którzy płoną.
W każdym razie tak się o nich pisze.

Ale kiedy czytam ich przegadane wiersze,
nie widzę płomieni,
tylko przeglądające się w sobie słowa.

Jest kilka minut po szóstej, przymrozek,
zeskrobuję lód z szyb samochodu.

Wiersz wyobrażam sobie jak kiedyś,
jako coś użytecznego i prostego zarazem.

Jest jak bluza z kapturem,
którą nałożyłem przed wyjściem z domu.
Chroni od zimna, ale nie ma w niej kieszeni,
które mógłbym wypchać byle czym.
 Mariusz Grzebalski, w innych okolicznościach, EMG 2013

Comments

Komentarzy

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *