To, co najlepsze w 2018

Dla literackich maniaków

 

Ten rok był dość przeciętny jeśli chodzi o poziom literatury.

Natomiast był świetny jeśli chodzi o edytorstwo.

Patrzcie:

  1. Ukazały się nowe wydania Kurta Vonneguta. Rzeźnia nr 5 wyszła w Zysk i S-ka, a Opowiadania wszystkie w Albatrosie.
  2. Wyszły cztery tomy dzieł zebranych Bułhakowa (w PIW-e).
  3. 2018 niespodziewanie zamienił się w Rok Conrada (choć rocznica przypadała w 2017). Ukazały się nowe przekłady Tajnego agenta – autorstwa Macieja Świerkockiego (Officyna). Czarne z kolei wydało opowiadania Conrada w wyborze i przekładzie Magdy Heydel.
  4. Ossolineum opublikowało cegłę kafkowską – ponad 1200 stron prozy Kafki ze wstępem i opracowaniem Łukasza Musiała. Wstęp liczy ston CCX (czyli 210).
  5. Karakter wydał przekłady poetów amerykańskich autorstwa Piotra Sommera.
  6. Andrzej Sosnowski przetłumaczył i wydał w Biurze Literackim tom poezji Elizabeth Bishop, a Kacper Bartczak – tom Rae Armantrout.
  7. A bank rozbiła Krystyna Rodowska przekładem W poszukiwaniu utraconego czasu Prousta (znów Officyna).

 

To nie są łatwe książki. Nie mają nic wspólnego z promocją czytelnictwa, nie są łatwe w lekturze, nie powstały, żeby kogokolwiek zachęcić – sam wstęp do Kafki najlepiej o tym świadczy. A jednocześnie mam poczucie, że dawno nie było takiego święta.

Tylko półki w domu za krótkie.

 

 

 

 

Comments

Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *