Chodzę po regałach, jakbym wybierała się w podróż. Szukam egzotyki, jakichś smaczków, a nade wszystko wrażenia ruchu. Coraz gorzej się czuję na tym domowym łańcuchu. Kiedy jest już późno i ciemno, za oknem nie święcą latarnie, bo Kraków oszczędza, wędruję wzdłuż półek, żeby przypomnieć sobie, że świat nie zamyka się w granicach mojego mieszkania i… Czytaj dalej Palcem po mapie – reportaże, do których warto wrócić