Wypisy – Wierzyński

  Kazimierz Wierzyński, Dobranoc Przynajmniej nie trzeba się bać, Przynajmniej można się zakryć Kołdrą po uszy, Sufitem po uszy, Dachem po uszy, Przekląć to wszystko I spać. Sny są nieważne, Nie donoszone Ale nie śniły się nawet filozofom, Sny są zdradzieckie Nie podsłuchane Nawet przez pluskwę ścienną, Mikrofon. Spać. (Kazimierz Wierzyński, Czarny polonez, Paryż 1968)