Przekład – warsztat. Hanna Igalson-Tygielska

Poprosiłam tłumaczy nominowanych w tym roku do Nagrody Translatorskiej im. Boya-Żeleńskiego o wskazanie takich zdań, nad którymi się męczyli – bo przecież często chodzi o inną melodię języka, zupełnie obcy kontekst, słownictwo sprzed kilku epok, zupełnie dzisiaj niezrozumiałe, lub takie, które nie ma odpowiednika w polszczyźnie. 

Języki nie są wobec siebie równoległe, nie są symetryczne, każdy wprowadza swoje uniwersum i nie da się go przełożyć ani szybko, ani prosto. 

Hanna Igalson-Tygielska jako przykład skomplikowanego tłumaczenia podała sonet Saint-Beuve’a z XIX wieku:

Sonnet

J’étais un arbre en fleur où chantait ma Jeunesse,
Jeunesse, oiseau charmant, mais trop vite envolé,
Et même, avant de fuir du bel arbre effeuillé,
Il avait tant chanté qu’il se plaignait sans cesse.

Mais sa plainte était douce, et telle en sa tristesse
Qu’à défaut de témoins et de groupe assemblé,
Le buisson attentif avec l’écho troublé
Et le coeur du vieux chêne en pleuraient de tendresse.

Tout se tait, tout est mort! L’arbre, veuf de chansons,
Étend ses rameaux nus sous les mornes saisons;
Quelque craquement sourd s’entend par intervalle;

Debout il se dévore, il se ride, il attend,
Jusqu’à l’heure où viendra la Corneille fatale
Pour le suprême hiver chanter le dernier chant.

 

 

Który przełożyła tak:

Sonet

 

 

 

Byłem rozkwitłym drzewem w dniach śpiewnej Młodości,

Co jak śpiewna ptaszyna z gałęzi sfrunęła,

Lecz nim jesień już ciemna kończyła swe dzieła

We wdzięcznym śpiewie ptaka zew skargi zagościł.

 

A tak słodka ta skarga i pełna żałości,

Że choć ją licznych świadków bliskość ominęła,

Gęstwina leśna echem przeciągłym westchnęła,

Serce starego dębu załkało z czułości.

 

Wszystko milknie i kona! Drzewo owdowiałe

Wyciąga drżące ręce pod deszczu powałę,

Głuchym trzaskiem niekiedy we wnętrzu zastuka;

 

Samo siebie pożera – gnie się, marszczy, słania,

Czeka zimy, co ześle fatalnego Kruka,

By mu requiem zaśpiewał w godzinie konania.

 

 

Sonet ukazał się w trzecim tomie „Antologii poezji francuskiej” – w wyborze i opracowaniu Jerzego Lisowskiego, Czytelnik 2000.

 

 

 

 

 

 

Comments

Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *