Nie marnuję wody. Jestem patriotą

Joanna Olech, Edgar Bąk, Kto ty jesteś? Wytwórnia 2013 Trudno opowiedzieć dzieciom o pojęciach abstrakcyjnych, jeszcze trudniej zaś opowiadać w Polsce o patriotyzmie, bo to chyba najtrudniejszy dla nas rodzaj abstrakcji. Tymczasem Joanna Olech konstruuje opowieść o patriotyzmie przez pryzmat jego przejawów – wybiera postawy i czynności, które dziecku wydadzą się oczywiste: oszczędzanie wody, zbieranie… Czytaj dalej Nie marnuję wody. Jestem patriotą

5 powodów, dla których nie warto czytać dziennika Szczepana Twardocha

 1. Bo to pochwała chłopackich zabaw z bronią, a nie przepadamy za myśliwymi-łowczymi:   „Wywołują mnie przez megafon. – Mister… uhm… Sheshepin… uhm… Twerdoc…? Pealse, go to gate. Wiem, o co chodzi. Przy gejcie, jednynym zresztą, czeka pani ochroniarka. Nie, droga norweska ochroniarko, nie będę rozkładał tutaj strzelby. No to nie poleci i to ty… Czytaj dalej 5 powodów, dla których nie warto czytać dziennika Szczepana Twardocha

Kupa, siku i dwuletni erudyta

Jedna z najgłośniejszych książek dziecięcych tego roku. Mocna, budząca kontrowersje rzecz. I wbrew tytułowi, wcale nie chodzi o zwartość nocnika, a o język. Króliczek Henio mówi wciąż tylko jedno – właśnie „Kupa siku”. Odpowiada w ten sposób na wszystkie pytania i prośby. Zostaje jednak pożarty przez wilka i gdy ojciec-lekarz wyciąga go z wilczej paszczy,… Czytaj dalej Kupa, siku i dwuletni erudyta

Chociaż nie… – biały lukier, czarny tort

Marcin Kącki, Białystok. Biała siła, czarna pamięć Czarne 2015 Świetna i trzewiowa zarazem książka, splatająca historię przedwojenną z dzisiejszą sytuacją społeczną. To bardzo bolesna opowieść o tym, jak trauma wojenna znika z pamięci polskiego społeczeństwa, które nie chce pamiętać o swoich żydowskich mieszkańcach. Brak pamięci o przeszłości lub przekonanie o pokojowej koegzystencji polsko-żydowskiej to dwa,… Czytaj dalej Chociaż nie… – biały lukier, czarny tort

Komu arcydzieło

Arcydzieł nie znajdziemy na żadnej liście bestsellerów, nie było ich w naszych bagażach wakacyjnych, nie zabieramy ich w podróż służbową i codzienną drogę do pracy. Przecież arcydzieło to książka stara, opasła, wymagająca tego rodzaju skupienia, na które – jak nam się wydaje – nie możemy sobie pozwolić na co dzień. Nie kupujemy ich w prezencie… Czytaj dalej Komu arcydzieło