Kwestionariusz tłumaczki – Magdalena Kamińska-Maurugeon

Metryczka:

1.         Od ilu lat tłumaczę?

Od 18 lat z przerwami. Pierwsza, przetłumaczona przeze mnie książka, ukazała się w listopadzie 2001 roku.

2.         Czy to moja główna działalność i źródło dochodu?

Drugie źródło dochodu, po tłumaczeniach audiowizualnych (filmy dokumentalne i fabularne, scenariusze filmowe). Książek tłumaczę mniej, co naturalne, ale przekład literacki uważam za trzon swojej działalności.  

Kwestionariusz:

  • Pierwszą książkę przełożyłam…

            W 2001 roku, był to „Mój dziadek Picasso” Mariny Picasso, na zlecenie nieistniejącego już wydawnictwa Historia i Życie.

  • Jak pracuję? W jakim rytmie?

            Wiele zależy od tego, ile mam czasu na oddanie gotowego tłumaczenia, oraz od charakteru przekładanego akurat tekstu. Zazwyczaj czytam książkę przed tłumaczeniem i jeśli jest  taka  konieczność, staram się „obczytać” temat, a przynajmniej zebrać materiały, których dotyczy np. tematyka książki i zaglądać do nich na bieżąco.  Gdy mam na warsztacie tzw. czytadło, siadam do niego z marszu. Pracuję codziennie, średnio około  8 godzin, czyli etat.  Oczywiście nie zawsze poświęcam cały ten czas wyłącznie na   przekład literacki. Często  robię kilka projektów jednocześnie (np. film i książkę), staram się wówczas podzielić  czas pracy między te projekty. Jeśli jest taka konieczność – np. przed oddaniem książki – pracuję również w weekendy. Gdy moje dzieci były bardzo małe,  zajmowałam się nimi w ciągu dnia i pracowałam wieczorem i w nocy. Gdy poszły do przedszkola/szkoły – pracowałam, gdy nie było ich w domu, i czasem także w nocy. Teraz starszy syn studiuje i nie mieszka już ze mną na co dzień. Pracuję, gdy młodszy syn jest w szkole i /oraz w nocy. Pracuję w domu, czasem w Bibliotece Narodowej w Warszawie, a w momentach dużego natężenia pracy i dużej liczby ludzi w domu, zdarza mi się korzystać  z przestrzeni coworkingowych.

  • Autor, którego się boję…

Assia Djebar

  • Pozycja tłumacza w Polsce jest….

Średnia. Do tej pory nazwiska tłumaczy bywają pomijane w recenzjach, zarówno w prasie i w telewizji, jak i w sieci, zdarza się jeszcze cytowanie przekładu bez podawania nazwiska tłumacza. Nie powiem nic oryginalnego, gdy     stwierdzę, że często nazwisko tłumacza pojawia się w negatywnym kontekście, gdy ktoś chce mu wytknąć błędy, lub skrytykować przekład.  Choć oczywiście zdarzają się sytuacje odwrotne. Ostatnio, dzięki Stowarzyszeniu Tłumaczy Literatury (do którego nie należę, bo mam opór przed zrzeszaniem się, ale którego działalność podziwiam i popieram) tłumacze literaccy stają się bardziej widoczni i ich praca bywa doceniana. Z prywatnych anegdot mogę przytoczyć np. taką: w 2015 roku, wraz z kilkoma innymi tłumaczami (m.in. Anną Wasilewską, Krystyną Rodowską czy Jackiem Giszczakiem), zostałam odznaczona    francuskim Orderem Sztuki i Literatury (Chevalier des Arts et des Lettres) za zasługi         popularyzowania literatury francuskiej w Polsce. Ceremonia odbyła się w Warszawie, w Ambasadzie Francji, ale chyba żadne polskie media o tym nie wspomniały, raczej nikogo to  nie interesuje. Nie jest to także zawód przynoszący zawrotne zarobki i nie sądzę, by to się zmieniło.  

  • Do jakiego stopnia przekład uruchamia nowe możliwości polszczyzny?

            Do takiego, w którym pozostaje on zrozumiały dla polskiego odbiorcy.

  • Jak to jest być tłumaczem z „małego” języka w Polsce?

            Francuska literatura w Polsce ma swoich amatorów, choć hity zdarzają się rzadko. Książki, które we Francji otrzymują nagrody literackie, w Polsce często przechodzą bez echa, mimo że są wydawane po polsku. Nie narzekałam nigdy na brak zleceń, natomiast frustrujące bywa to, że często naprawdę dobre książki są słabo promowane, bo nie są anglosaskie czy     skandynawskie. Wiele ciekawych francuskojęzycznych pozycji nie zostaje wydanych w Polsce, choć zasługiwałyby na to, ale wydawnictwa boją się ryzykować.  Język francuski to nie tylko Francja. Bardzo chętnie tłumaczyłabym autorów z Kanady, Szwajcarii, Luksemburga czy frankofońskich krajów Afryki, gdybym miała taką możliwość.

  • Tłumaczowi nie wolno…

Oszukiwać, upiększać, oszpecać, naddawać, cenzurować i ciąć oryginału, traktować przekładanego tekstu jak podpórki do roztaczania własnych uroków, nieuczciwie traktować autora. W miarę możliwości, tłumacz nie powinien powielać błędów merytorycznych autora. Ogólnie tłumaczowi nie wolno traktować oryginału  pochopnie i niepoważnie, czy bagatelizować  różnych kwestii. Moim zdaniem kluczem jest uważność i szacunek do oryginału oraz jego autora.

  • Jaka jest rola tłumacza wobec przekładanego tekstu?  

Służebna 😉 Mam zrobić to tak, żeby osoba, która nie zna języka oryginału, mogła poznać tekst w formie i treści jak najbardziej do tego oryginału zbliżonej.  Zatem „służę” oryginałowi swoją znajomością języka (francuskiego i polskiego – porządna znajomość polszczyzny jest bardzo ważna), swoim doświadczeniem,  warsztatem etc. Nie znaczy to, że jestem wyłącznie odtwórcą, tłumacz literacki musi mieć w sobie pierwiastek twórczy, ale wykorzystuje go inaczej, niż np. pisarz.

  • W przekładach innych szukam…

inspiracji, rozwiązań, na które sama nigdy bym nie wpadła, olśnień, wzorów…

  • W tłumaczeniu najbardziej nie lubię…

Więcej lubię, niż nie lubię. Lubię tę pracę, bo lubię literaturę. Zazwyczaj, gdy siadam do kolejnego tłumaczenia, czuję lekki dreszczyk emocji, wielokrotnie praca nad książką bywała dla mnie ratunkiem. Ta praca bardzo zasysa. Właściwie cały czas jestem w pracy. I może to bywa uciążliwe – zabieram komputer nawet na „wakacje”, bo terminy nie wybierają, i zdarzało mi się, podczas gdy inni spokojnie  odpoczywali, szukać dostępu do prądu oraz sieci w bardzo dziwnych miejscach, żeby zdążyć na czas, co bywa stresujące, ale z drugiej strony, przynajmniej nie jest monotonnie.

Magdalena Kamińska Maurugueon – tłumaczka literatury, filmów fabularnych oraz dokumentalnych. Przełożyła m. in. „Łaskawe” Littella, „HHhH” Bineta, „Kamień cierpliwości” Rahimiego.

Comments

Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *