Książka dla Adasia Miauczyńskiego

Obrażenia. Pobici z Polską,
Wielka Litera 2016
 
Aktualność, która wyróżnia ten zbiór na tle innych pozycji non fiction, jest zarówno jego mocną stroną, jak i możne okazać się jego największą słabością.
 
7 reportaży o bolączkach współczesnego społeczeństwa polskiego, jego wadach, uprzedzeniach, kłopotach systemowych, frustracjach prywatnych. 8 autorów reprezentujących najmłodsze, ale już doświadczone, pokolenie reporterskie. Autorzy ci podtykają Polakom pod nos lustro – chcielibyśmy, żeby było to krzywe zwierciadło, tyle tu bowiem złości, ksenofobii, bezmyślności, zawiści, przemocy, bezsilności, wreszcie głupoty w stanie czystym. Niestety, kolejne historie pokazują, że to jest realistyczne zwierciadło, to przechadzające się po gościńcu. Wlekły pisze o tym, jak łatwo obrazić uczucia religijne Polaka, jak symbolika katolicka zagarnia przestrzeń publiczną; Rejmer pokazuje małą miejscowość, w której znajduje się ośrodek dla uchodźców, Jabłońska zajęła się sprawą wiejskiej dziewczyny zmieniającej płeć; Wójcińska wzięła na warsztat problem tożsamości polskiej i tego, jak ambiwalentnie rozdzielamy prawo do niej, Puto i Szczerek przekopali się przez polski internet, żeby pokazać, jak tworzy się w nim język nienawiści; Kicińska opisała dysfunkcyjną rodzinę, w której matka staje się ofiarą przemocy domowej; Wasielewski zaś pokazuje krótkie spotkanie 30-latków, ujawniające absolutny kryzys męskości.
 
Lapidarnie zarysowuję tylko tematy, które pojawiają się w Obrażeniach. W każdym z reportaży ujawnia się jednak zawsze więcej niż jeden problem: gdy Rejmer pisze o stosunku Polaków do uchodźców, zahacza także o kryzysy ekonomiczny, konflikt religijny, zderzenie między światem wykreowanym przez media a rzeczywistością za oknem, arogancję władzy, która wskazuje lokację ośrodka bez konsultacji społecznych. Gdy Puto i Szczerek piszą o komentarzach internetowych (a takich tekstów powstało ostatnio mnóstwo), to nie tylko interesuje ich, za co obrażamy innych, ale też kim są obrażający, jak obrażają: rano i po południu, w tygodniu a nie w weekendy, bo praca i życie rodzinne odciągają jednak hejterów od internetu. Kicińska pokazuje transfer lęku w rodzinie, bezradność matki, która nie wie, jak sprzeciwić się mężowi-prześladowcy, ale i obojętność organów władzy, które nie potrafią radzić sobie z przemocą w rodzinie.
 
Czytanie tej książki nie jest przyjemną czynnością, a dzieje się tak z jednego powodu: wszystkie te teksty zostały skonstruowane w taki sposób, byśmy nie mogli osiągnąć komfortu, zająć żadnej bezpiecznej pozycji, wycofać się i z dystansu oceniać opisywane zdarzenia. Nie ma takiej grupy, której nie dotknąłby chociaż jeden problem, chociaż jedna przywara – a więc krótko: nie da się przed tą książką ukryć. Nie ma też takiego miejsca, które wolne byłoby od przywoływanych tu wad: wieś jest nietolerancyjna i skąpa, małe miasteczko – ksenofobiczne i naiwne, daje się prowadzić mediom, duże miasto – pełne sfrustrowanych nienawistników, wypisujących w interencie obsceniczne komentarze pod adresem bliźnich.
 
Można Obrażeniom zarzucić, że autorzy nie wychodzą poza problemy, które znamy z prasy i telewizji, że ograniczają się do kwestii, które media wałkują na co dzień. PO pierwsze jednak wydaje się, że dokładnie taki był cel tego zbioru. Po drugie zaś, to ograniczenie do końca nie jest prawdziwe – każdy uważny czytelnik zobaczy, że długie reportaże dają mu większy, głębszy wgląd. Obrażenia pokazują pojedyncze historie, poszczególne przypadki, a więc mówią nam o świecie więcej, nie pozwalają też na zachowanie obojętności (która jest właściwa każdemu widzowi serwisu telewizyjnego). Dzisiaj to jest książka gorąca i aktualna, bardzo gorzka, sroga w krytyce społecznej, przerażająca w swych diagnozach. Zobaczymy za kilka lat, czy dalej będzie grzała.

 

Comments

Komentarzy

2 komentarze

  1. Tak będzie, bo nie wpuszczą do Polski uchodźców, padnie program przeciwdziałania przemocy w rodzinie, nie będzie operacji zmiany płci. Wszystko się zmieni, tylko że na gorsze i będziemy sobie czytać takie reportaże jako wspomnienie pięknej przeszłości ;/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *