Historię tworzą wiórki

Hedi Haddour, Waltenberg
Wydawnictwo Literackie 2009
             
Hedi Kaddour to Francuz o tunezyjskich korzeniach, autor przede wszystkim tomów poetyckich. Od lat pracuje jako wykładowca literatury na uniwersytecie w Lyonie, tłumaczy z angielskiego i niemieckiego. Ta wielość zainteresowań i umiejętności widoczna jest w jego debiutanckiej powieści – na Waltenberg składa się romans, historia szpiegowska, powieść historyczna i powieść postmodernistyczna.  

Dla polskiego czytelnika Waltenberg ma ważny aspekt poznawczy – pokazuje historię XX wieku z perspektywy Zachodu, co wprowadza inne doświadczenia, faworyzuje pamięć innych zdarzeń: I wojna światowa jest ważniejsza niż II, rozpadanie się potęg kolonialnych istotniejsze niż kolejne kryzysy komunizmu, pojawia się słabo znany w Polsce wątek wojen toczonych poza Europą. Kaddour opisuje powstanie w marokańskich górach Rifu, bitwę o Bir Hakeim, amerykańską gorączkę antybolszewicką i działalność komisji McCarthy’ego, przygotowania do radzieckiej interwencji na Węgrzech.  

Autor rozpoczyna swoją historię od opisu szarży dragonów francuskich w sierpniu 1914 roku – ta data oznacza narodziny nowej epoki, nowy wiek rozpoczyna się klęską nadziei Francuzów na chwałę i szybkie zwycięstwo. Zamiast glorii i manewrów przed tłumami, widzimy poranione konie i nieprzytomnych z wyczerpania żołnierzy. W jednej z pierwszych scen ginie Alain Fournier, autor Mojego przyjaciela Meaulnes’a – kultowej powieści z lat 20. Nie umiera jednak w boju, lecz zostaje rozstrzelany przez Niemców za napad na karetkę wiozącą rannych. Ta jedna scena staje się zapowiedzią i znakiem przemian, jakie przeorają świadomość Europejczyków. Wojna i polityka od tej pory nie będą już dziełem dzielnych kawalerzystów, lecz zakulisowych gier, a jej rezultaty, jak ciało Fourniera, swoje miejsce znajdą w zbiorowych mogiłach i nieoznakowanych dołach. Akcja powieści kończy się w roku 1991, po upadku muru berlińskiego, kiedy rozpoczyna się zupełnie nowa historia.  

Na tym samym froncie spotykają się bohaterowie powieści Max Goffard – francuski dziennikarz i Hans Kappler – niemiecki pisarz. Połączy ich w przyszłości miłość do Leny Hotspur – amerykańskiej śpiewaczki i szpiega. Rozgrywający się między nimi związek zostaje jednak zepchnięty na dalszy plan przez wątek współpracy Michela Lilsteina z tajnym agentem komunistycznym, usadowionym blisko francuskiego prezydenta. Historia osobista Lilsteina wpisuje się w plan wielkiej Historii. Jest to postać, jakich w Polsce było wiele, ale praktycznie (poza Miazgą Andrzejewskiego) nie znajdziemy ich w literaturze. Otóż Lilstein został zgruchotany przez oba wielkie totalitaryzmy – Żyd i socjalista trafił w latach 30. do nazistowskiego obozu koncentracyjnego, po wyzwoleniu wylądował na brzeżku twardego krzesła w podziemiach Łubianki. Po latach spędzonych na dalekiej północy, zostaje uwolniony i zrehabilitowany, po czym podporządkowuje się systemowi i kontynuuje karierę w tajnych służbach, co wynika właśnie z jego poprzednich doświadczeń:
dziś pięknoduchy nam mówią, trzeba było się zastanowić, co się robi i z kim, zastanawiałem się, ale miałem do czynienia z ludźmi, którzy chcieli mnie przepuścić przez komin albo mnie unieszkodliwić wodorem, zawsze wolałem mieć takich ludzi na celowniku.
.
Kaddour z pasją i wiedzą psychologiczną przedstawia ludzi, którzy nie poddawali się zmianom, nigdy nie odrzucali swoich poglądów. Paradoksalnie – w tym świecie podwójnych i potrójnych szpiegów, gdzie życie salonowe zdominowane jest przez grę wywiadów – naczelną wartością jest wierność zasadom. Misterne intrygi i zmiany sojuszy wynikają zaś z umiejętności dostosowania się i definiowania ciągle na nowo podstawowych założeń moralnych i ideologicznych:
Na Magadanie widziałem facetów, którzy niczym strażnicy ognia, wznosili przed śmiercią okrzyki „niech żyje Stalin!” i „niech żyje partia!”, padały strzały, a oni zwijali się jak szmatki”.
Ludzie służący imperializmowi i komunizmowi przedstawieni są tu jak pionki w grze, które nagle wymykają się spod władzy graczy i zaczynają podejmować pewne decyzje samodzielnie. Kaddour pokazuje świat opanowany nie przez dwie zwalczające się frakcje, lecz przez dziesiątki koterii i stronnictw. Stalin karze wiernych komunistów, którzy nadmiernie zaangażowali się w budowę socjalizmu,  Lilstein namawia Morela, by dla dobra komunistycznej partii francuskiej zrobił karierę w rządzie; Morel zdradza Lilsteina dla CIA, bo jest marksistą; Lena, wierna agentka CIA, ale także Żydówka, przekazuje Rosjanom informacje o bombie atomowej, ponieważ Amerykanie ignorują jej raport na temat masowej eksterminacji Żydów w Polsce.

  Wielka Historia jest więc u Kaddoura w swej istocie niejednoznaczna. Raz toczy się po trupach, gruchocze życie naszych bohaterów, innym razem okazuje się kołem ażurowym, zmieniającym swój bieg pod wpływem działań jednostek. Stary Liltsein wspomina, że historia zawsze zakładała białe rękawiczki, że jej prawdziwi słudzy nie byli wcale rzeźnikami, lecz sprawnie posługiwali się peryfrazą:
Pod koniec dnia dzwoni sekretarz, podaje mu teczkę z kartką w środku, można by podać samą kartkę z trzema nazwiskami, ale kartka w teczce zamienia się w prawdziwe akta sprawy, jeśli nawet ci trzej niczego strasznego nie zrobili i wystarczy powiedzieć: − Zamknąć sprawę. 
Wydaje się, że właśnie ta zmienność historii, jej przewrotność, okrucieństwo i chimeryczność, a także podatność na interpretacje staje się tematem głównym Waltenbergu. Kaddour pokazuje, że wszyscy są zdrajcami i że w tym samym czasie wszyscy są ludźmi idei, gotowymi do największych poświęceń. Świat – scena, na której rozgrywa się spektakl zimnej wojny − pogrążony jest w szarości, nie ma bowiem dla Kaddoura niczego, co można by było ująć w czarno białych barwach. W 1956 roku Lilstein rozmawia z radzieckim decydentem Markowem i przedstawia mu plan postraszenia Amerykanów. Proponuje porwanie amerykańskiej artystki, która właśnie przebywa w Budapeszcie i odstawienie jej „czarnym woronem” do granicy. Lilstein, w walce i wpływy i awans, poświęca największą miłość swojej młodości – Lenę. Dopiero jednak z ostatnich stron dowiadujemy się, że jego plan miał na celu uratowanie jej życia, wywiezienie z Węgier w ostatnich dniach przed wkroczeniem Rosjan. W ten właśnie sposób Kaddour opowiada swoją historię – fakty, zrazu niezrozumiałe, objaśniają siebie nawzajem na przestrzeni kilkudziesięciu lat obejmujących akcję powieści. Kaddour ukazuje swoich bohaterów w momentach porażającej świadomości, ale też całkowitej ciemności, zaślepieniu.
Jeden z francuskich krytyków – Laurent Simon – nazwał Waltenberg powieścią XIX-wieczną z ducha, lecz XX-wieczną w formie. Nie można się zgodzić z tym rozróżnieniem, ponieważ „esprit” powieści jest zdecydowanie ponowoczesny. Waltenbergto, moim zdaniem, współczesna powieść historyczna, świadoma swych antecedencji, nawiązująca do wielkich powieści XIX wieku, ale podważająca zarazem przedstawioną w nich pewność świata. Tymczasem naczelną cechą świata przedstawionego u Kaddoura jest jego wieloznaczność i wielokształtność, zdolność do transformacji, amorficzność.

Comments

Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *